mar 12 2004

Fajny dzień


Komentarze: 1

Jutro są urodzinki mojej siostrzyczki Malwinki. Życzę jej z tej okazji wszystkiego co najwspanialsze może się w życiu zdarzyć:* Dzisiaj poza prezentem dla niej kupiłam sobie śliczne czarne bojówki i mam dobry humor. Spotkałam dzisiaj Krzysia (kumpla Daniela) pogadałam z nim z jakieś 15 min. obiecałam że pożyczę mu ściągi na maturę, w ogóle spoko nam się gadało. Prawie ani słowa o Danielu (poza tym że Krzyś nazwał go wytłukiem – w pełni się z nim zgadzam;). To spotkanie było kolejnym plusem dzisiejszego dnia. Nie doszłoby do niej gdyby nie to, że zwiałyśmy dzisiaj we trzy (ja, Justa i Aśka) ze szkoły. Przestraszyłyśmy się niemieckiego. Prawie się wczoraj nauczyłam ale to i tak było za mało:( Tak więc pierwotny plan był taki że nie idziemy na pierwsze 20 min, doszłyśmy jednak do wniosku że to nie ma sensu wiec przesiedziałyśmy w szatni całą lekcję. Potem nie mogłyśmy wymyślić żadnej sensownej wymówki (a następna lekcja była z wychowawczynią) więc poszłyśmy do domu. Tzn. ja jeszcze godzinę łaziłam po mieście, kupiłam spodnie, a gdy zaszłam do domu wzięłam Marzenkę na spacer i tak spotkałam Krzysia. Czyż nie był to mile spędzony dzień. Teraz wróciłam od Ewki bo oglądałyśmy u Niej kasetę z kolejnej studniówki. A teraz idę odwalić matmę dla mojego braciaka (normalnie mnie wykorzystuje ;-) i zapakować prezent dla Malwy. A potem lulu

magdusia:-) : :
mopsik
13 marca 2004, 17:17
hehe... zrywanie się z lekcji to też było moje ulubione zajęcie w szkole :) Ale do czasu. Raz nie było mnie tydzien i moja wychowawczyni zadzwoniła do moich rodziców z pytaniem o moje zdrowie :)

Dodaj komentarz