Och Mariusz, Mariusz
Komentarze: 2
Jednak facet to świnia. Wczoraj ten wspaniały Mariusz w którym Ewa się lekko bujnęła próbował mnie zapraszać to na rower to na basen. Tak jak już z Ewą rozmawiałyśmy jest on tym typaem faceta dla którego nie ważne jest z kim i gdzie, chodzi tylko o przyjemność.
Egzaminy już we wtorek a ja jakoś to sobie z lekka olewam. Wiem że muszę sie przyłożyć i coś powtórzyć ale cholernie mi się nie chce. W piątek nawet nie poszłyśmy na kursy bo nam się nie chciało. Cały dzień spędziłyśmy w Białym łażąc po sklepach i słuchając opowieści o swoim życiu jakiegoś pana w parku. Połowa znajomych się porozjeżdżała po polsce na egzaminy i normalnie nie ma co robić. Dzisiaj Ewa ma zaliczenie z mikroekonomii, więc trzymajcie za nią kciuki.
Dodaj komentarz