Archiwum 08 lipca 2004


lip 08 2004 Nigdy więcej...
Komentarze: 0

Moja biedna głowa!!!!!!!!!!!!!!
Wczoraj z Justyną tak cieszyłyśmy się z tych studiów że postanowiłyśmy wznieść jakiś toast. A ponieważ tak dobrze z Ewką szedł nam szampan no to jako główne danie wieczoru wybrałyśmy właśnie jego. Najpierw zabrałyśmy jeszcze Ewę i Gochę i poszłyśmy do monopolowego po 2 szampany i paluszki. Z załadowanymi torbami poszłyśmy do mnie bo to oczywiście jedyna wolna chata (pół chaty). Przyszłyśmy w jakąś godzinkę rozpracowałyśmy te dwie buteleczki i... no cóż dla mnie i Ewy szampan idzie jak kompot więc oczywiście te pół butelki na głowę nas nie zadowoliło. Moja kochana pijaczunia wpadła na pomysł że skiknie do domu po kasiejkę i pójdziemy dokupić co nieco (pierwsze założenie- jedną butelkę) ostetecznie stanęło na dwóch!!!!!!!! Byłyśmy już nieźle zakręcone (wiadomo jak to po szampanie) Kiedy wróciłyśmy z powrotem na prawdę super się bawiłyśmy do czasu gdy szła trzecia butelka. Dałam radę wypić z niej jeszcze 2 kieliszki i nie wiem jakim sposobem wylądowałam na kibelku, przy mnie była Gosia na twarzy zimny ręcznik i hujowy smak w buzi. Resztę wieczoru spędziłam na rozmowie z Klozetem i zastanawianiu się czy straciłam wzrok czy po prostu ktoż zgasił swiatło. Z daleka słyszałam tylko jak Ewunia rzyga w kuchni, potem nastąpiło lekkie zamieszanie bo mama zechciała mnie zobaczyś. Dziewczynki jej trochę naściemniały i położyłyśmy sie spać o niewyobrażalnej godzinie 23. A więc tak własśnie zaczęły się moje wakacje. Jakoś chyba niezbyt dobrze ale dzięki takim sytuacjom zbieramy jakieś doświadczenia. Teraz np wiem że na dobre nie wychodzi picie 1 butelki szampana na głowę. Pamiętajcie o tym wszyscy.

magdusia:-) : :