Komentarze: 1
Dzisiaj jakoś brak mi słów. I to nie dlatego, że wydarzyło się
coś co mnie zszokowało i odebrało mowę tylko po prostu nic się nie dzieje. Martuśka przyjeżdża 5 kwietnia i zostanie chyba do 17, czyli załapie się na moje urodziny. Już zaczynam planować co z nią robić ale znając nas to coś się wymyśli. Nawet nie wiem czy warto o tym pisać ale wczoraj widziałam Daniela. Jechał gdzieś i mignął mi tylko przez chwilę ale i tak go poznałam. Nie wiem czy on mnie też ale i nie obchodzi mnie to za bardzo