Archiwum maj 2004, strona 1


maj 14 2004 Masiakra
Komentarze: 0

Dzisiaj byłyśmy z Justą w Białym i nogi mi teraz w dupę włażą. Łaziłyśmy po mieście jakieś 5 godz. a jedynym naszym zakupem były tusze do rzęs o 15 zł tańsze. Zawsze to coś! Nasz wakacyjny wyjazd do Augustowa na tydzień z Justyny siostrą i jej koleżanką coraz bardziej się urealnia, mamy jakieś 75% szans. Tydzień bez dorosłych w pięknym mieście, ze wszystkimi rozrywkami. Ale będzie jazda. Niech już tylko miną te egzaminy. W poniedziałek wyniki. nie wiem jak wytrzymam. Teraz trzeba uczyć się do ustnych. Masiakra!

magdusia:-) : :
maj 07 2004 Ściąga - dobra rzecz
Komentarze: 0

Dzisiaj miałam w domu drukarnię ściąg. Jeszcze tylko podoszywać kieszonki do nowej marynareczki i będę maturzystą pełną gębą. A teraz idę posklejać jakoś te ściągi bo raczej 30 kartek nie schowam do kieszeni. Buziaki wszystkim maturzystom :*

magdusia:-) : :
maj 05 2004 Trzeba mi dwóch promieni wszechświata
Komentarze: 0

***

bądź przy mnie blisko

bo tylko wtedy

nie jest mi zimno

chłód wieje z przestrzeni

kiedy myślę

jaka ona duża

i jaka ja

to mi trzeba

twoich dwóch ramion zamkniętych

dwóch promieni wszechświata

Dokładnie to teraz czuję, tylko nie myślę o żadnej konkretnej osobie. Chciałabym po prostu czuć bliskość drugiej osoby. Móc dać komuś buzi tak po prostu pod wpływem motylków w brzuchu.

Martuśka dzwoniła, mówiła że tęskni, że przyjedzie w lipcu. Czekam na to z niecierpliwością. Te wakacje jeżeli tylko wszystko pójdzie dobrze zapowiadają się dość ciekawie.

 

magdusia:-) : :
maj 03 2004 Anka Bita Śmietanka
Komentarze: 0

W Częstochowie było super. Chociaż podróż była strasznie męcząca bo jechaliśmy 9 godz w jedną stronęi mieliśmy tylko 3 przystanki to jestem bardzo zadowolona że tam byłam. Niestety wczoraj właśnie się okropnie przeziębiłam i teraz tylko snuję się po domu niewyspana, chora, gadająca przez nos. Na tej wycieczce dużo się o sobie dowiedziałam nowych rzeczy. Np. Konrad (oszołom) powiedział mi ze jestem skrzydlatym elfem, uzdrowicicelka, że mam na imię Ariee i że moją bronią jest sztylet i laska. Justyna za to jest kapłanką ma na imię Mezi i ma taką samą broń. Ale fajnie! I to już jest koniec... naszego szkolnego życia. Nigdy więcej nie będę już zwykłą uczennicą... obym tylko została studentką i wszystko będzie dobrze!!!

Uczę się!!! i nawet nie mam czasu wejść na neta. Chociaż wczoraj zrobiłam sobie małą przerwę bo przyjechała moja ciocia z Białego. Nazywa się Anka i jest 3 lata młodasza. jest też lekko nienormalna i zdemoralizowana jak na swój wiek. Na poprzednich wakacjach nie bez powodu dostała przydomek “Anka Bita Śmietanka” ale wolę nie opowiadać ze szczegółami dlaczego. W więc ania przyjechała wczoraj do nas i wyciągnęła mnie pod kino bo akrat śpiewał tam jakiś nasz miejscowy sqad hip-hopowy. Spotkałam tam masę znajomych, pobiłam się z Bartkiem – on prawie leżał na drzewie a ja na samochodzie, Mariusz z Kamionki ochrzanił mnie że mu nie odpuszczam sygnałów, ale był tak napity że pewnie i tak nie pamięta bo akurat wczoraj miał urodziny. a tak w ogóle to Anka chodzi z perkusistą z Outsidera i załatwi mi ich płytkę!

PS Ma ktoś może jakieś dobre ściągi z polskiego na maturę!!!

magdusia:-) : :