Komentarze: 3
Jestem chora. Jutro nie idę do szkoły. Miałam więc dzisiaj sporo wolnego czasu po południu. Zamiast się uczyć (matura tuż tuż) zaczęłam czytać wiersze. Spowodował to dodatkowo mój smutek i chęć znalezienia sposobu na pozbycie się go, chociażby w poezji. I tak czytając te liryczne przemyślenia popadam w coraz większe przygnębienie. Cały czas jednak żyję nadzieją że gdzieś znajdę jakiś super pomysł na życ
ie i moje smutki znikną. Coraz trudniej jest mi dogadać się z Justą. Dzisiaj przez cały dzień zamieniłyśmy może 10 zdań. Może to ja się zmieniam i tworzę wokół siebie barierę przez którą ona nie umie się przedrzeć. Tylko nie wiem czy umiem ją zlikwidować, a przynajmniej nie tak szybko.Maria Pawlikowska- Jasnorzewska
Wszystkie cnoty miłe Panu Bogu
maleją mi w oczach i bledną.
Posiadam już tylko jedną:
kocham cię, mój Wrogu...