Najnowsze wpisy, strona 15


mar 12 2004 Fajny dzień
Komentarze: 1

Jutro są urodzinki mojej siostrzyczki Malwinki. Życzę jej z tej okazji wszystkiego co najwspanialsze może się w życiu zdarzyć:* Dzisiaj poza prezentem dla niej kupiłam sobie śliczne czarne bojówki i mam dobry humor. Spotkałam dzisiaj Krzysia (kumpla Daniela) pogadałam z nim z jakieś 15 min. obiecałam że pożyczę mu ściągi na maturę, w ogóle spoko nam się gadało. Prawie ani słowa o Danielu (poza tym że Krzyś nazwał go wytłukiem – w pełni się z nim zgadzam;). To spotkanie było kolejnym plusem dzisiejszego dnia. Nie doszłoby do niej gdyby nie to, że zwiałyśmy dzisiaj we trzy (ja, Justa i Aśka) ze szkoły. Przestraszyłyśmy się niemieckiego. Prawie się wczoraj nauczyłam ale to i tak było za mało:( Tak więc pierwotny plan był taki że nie idziemy na pierwsze 20 min, doszłyśmy jednak do wniosku że to nie ma sensu wiec przesiedziałyśmy w szatni całą lekcję. Potem nie mogłyśmy wymyślić żadnej sensownej wymówki (a następna lekcja była z wychowawczynią) więc poszłyśmy do domu. Tzn. ja jeszcze godzinę łaziłam po mieście, kupiłam spodnie, a gdy zaszłam do domu wzięłam Marzenkę na spacer i tak spotkałam Krzysia. Czyż nie był to mile spędzony dzień. Teraz wróciłam od Ewki bo oglądałyśmy u Niej kasetę z kolejnej studniówki. A teraz idę odwalić matmę dla mojego braciaka (normalnie mnie wykorzystuje ;-) i zapakować prezent dla Malwy. A potem lulu

magdusia:-) : :
mar 11 2004 zdam czy nie zdam?
Komentarze: 2

 

“Ludzie którzy nie posiadają umiejętności empatii, mają defekt umysłowy, który należy leczyć” takie “mądre i życiowe zdanie powiedziała dzisiaj moja “kofana” wychowawczyni do mojego kolegi. Jeżeli tak jest to chyba 90% ludzi powinno zapełnić poradnie psychologiczne. A w szczególności kilku kolesi którzy przefrunęli przez moje życie. Chociaż ich to posłałabym od razu do szpitala psychiatrycznego, może by się czegoś nauczyli od mądrzejszych od siebie ;-)

Ostatnio z Justą zauważyłyśmy że jesteśmy zagrożone z niemca. Mamy (podobnie jak 2/3 klasy) dwie gołe pały w dzienniku. Jeszcze tak niedawno mówiłyśmy jak to bardzo chciałybyśmy zostać jeszcze rok w szkole i proszę nadarza się okazja jak marzenie. Tylko że my w międzyczasie zmieniłyśmy zdanie i chcemy w tym roku zakończyć edukację w naszym wspaniałym LO. Tak więc teraz lecę uczyć się na pamięć “bardzo” przydatnego w kontaktach z Niemcami tekstu o problemach młodzieży. To przecież “tylko” dwie strony tekstu. Jeśli w najbliższym czasie spotkam jakiegoś Deutscha to mu to pięknie wyrecytuję. Ciekawe jak zareaguje?

magdusia:-) : :
mar 10 2004 księga i faceci
Komentarze: 2

no dopiero założylam sobie ksiege gosci. Na razie skromniutka, ale bede nad nia pracowac. Pozdrawiam wszystkich Facetów z okazji ich święta. Mam nadzieję ze zaden z was nie jest męczennikiem. Tak czy siak macie ode mnie ogromnego BUZIAKA

magdusia:-) : :
mar 09 2004 Brak słów
Komentarze: 1

Dzisiaj jakoś brak mi słów. I to nie dlatego, że wydarzyło się coś co mnie zszokowało i odebrało mowę tylko po prostu nic się nie dzieje. Martuśka przyjeżdża 5 kwietnia i zostanie chyba do 17, czyli załapie się na moje urodziny. Już zaczynam planować co z nią robić ale znając nas to coś się wymyśli. Nawet nie wiem czy warto o tym pisać ale wczoraj widziałam Daniela. Jechał gdzieś i mignął mi tylko przez chwilę ale i tak go poznałam. Nie wiem czy on mnie też ale i nie obchodzi mnie to za bardzo

magdusia:-) : :
mar 07 2004 Sister wraca!!!!
Komentarze: 1

Jak, ostatnimi czasy przeważnie, tak też i dzisiaj obudziłam się w niezbyt optymistycznym nastroju. Poza tym że spotkałam Aśkę z Maćkiem i chwilkę sobie pogawędziliśmy przez pierwszą część dnia nic się nie działo. Do chwili gdy gdzieś koło południa odebrałam telefon i usłyszałam głos mojej siostry Martusi która obecnie dobrze bawi się w Londynie. Moja pokręcona Sister wykrzyczała mi że przyjeżdża do tej dziury, którą obie musimy nazywać domem!!!!!!! Myślałam że padnę. Na chwilkę zaniemówiłam. Po chwili jednak wyraziłam swój zachwyt stokrotnym powtórzeniem słów: To super, Na serio?, Jak się cieszę. Chciałam powiedzieć jej że zajebiście się cieszę, że to wygwieździsty pomysł i że jak tylko przyjedzie to, to opijemy ale w pobliżu było pół rodzinki. No cóż powiem jej to kiedy już przyjedzie a będzie to już za 3 tygodnie. Tak mnie to ucieszyło i poprawiło humor że nie zepsuła mi go nawet Justyna swoim niezmiennie oziębłym stosunkiem do mnie. Ona nie lubi Marty więc pewnie wkurzyła ją ta informacja. No cóż trudno wszystkim dogodzić. Na szczęście ja się cieszę. Nie wiem jak to się odbije na szkole ale Damy radę. A skoro mowa o szkole to we wtorek mam klasówki z fizyki i ruskiego a w środę z matmy. Blle :-(

magdusia:-) : :